O mnie

Moje zdjęcie
*Magda *16 *Music, Fashion, Books and Travels

piątek, 23 września 2016

My favourites

Hej!
Dziś chcę się z wami podzielić kilkoma fantastycznymi, a kupionymi dosłownie za grosze kosmetykami. Wszystkie można nabyć w biedronce :). Panuje w kraju przekonanie, że im droższe kosmetyki, tym lepsze, ale ja często kupuję te nawet z najniższej półki, gdyż przekonałam się już niejednokrotnie, że niektóre z nich to prawdziwe perełki. A więc do rzeczy.

Produkty do demakijażu BeBeauty

Wypróbowałam w swoim życiu mnóstwo przeróżnych mleczek, płynów micelarnych, i innych. Moja skóra jest jednak bardzo wrażliwa, i skłonna do zaczerwień, dlatego większość produktów do demakijażu po prostu podrażniała mi skórę. Dlatego też byłam mile zaskoczona po użyciu tego niebieskiego płynu micelarnego. Nie dość, że dobrze zmywa makijaż oczu, to po aplikacji nic mnie nie szczypało. Potem dokupiłam mleczko i dwufazowy płyn. Mleczko jest bardzo łagodne, a do tego zawiera składniki nawilżające. Płyn nie każdemu będzie pasował, gdyż zostawia wokół oczu tłustą otoczkę, ale wystarczy po prostu zmyć ją ciepłą wodą. Każdy z tych trzech produktów jest skuteczny, i na pewno pozostanie na długo w mojej kosmetyczce :).




Odżywka regenerująca

Kupiłam ją przez przypadek, gdyż skończyła mi się akurat moja ulubiona odżywka z Joanny, a potrzebowałam jakiejś na gwałt, akurat wybierałam się na wakacje. Polubiłam ją już po pierwszym użyciu, włoski stały się miękkie, lśniące i sypkie jak u dziecka. Ponadto dobrze się rozczesywały. Kosmetyk jest przeznaczony dla zniszczonych i suchych włosów. Ja borykam się właśnie z tymi problemami, najbardziej mnie martwi łamliwość i kruchość włosów. Po regularnym stosowaniu odżywki włosy stały się troszkę mocniejsze i bardziej odporne na uszkodzenia. Od razu mówię - produkt cudów nie robi, ale uważam, że za tę cenę (ok. 5 złotych) warto się skusić :)



Olejki oil therapy

Zakupiłam takowe dwa: olej makadamia i kokosowy. Każdy z nich ma dwa zastosowania: do ciała i do olejowania włosów. Najpierw wypróbowałam tę drugą opcję, i na moich włosach zdecydowanie lepiej sprawdził się olejek kokosowy. Ten drugi natomiast nakładam na skórę po każdej kąpieli, świetnie odżywia, nawilża i ma boski zapach. Co do olejowania włosów, podstawą jest określenie porowatości włosów. Wystarczy tylko włożyć swój włos do miski z wodą. Jeśli zatonie, oznacza to, że jesteś posiadaczką włosów wysokoporowatych. Jeśli będzie pływał po powierzchni wody - masz niskoporowatą czuprynę, a jeśli znajduje się gdzieś pośrodku - średnioporowatą. Moje włoski są niskoporowate, więc olej kokosowy jest dla nich idealny :). Zachęcam gorąco do olejowania :)


środa, 21 września 2016

Europa Chopina

Parę dni temu wybrałam się do Żelazowej Woli. Trochę pozwiedzać, ale głównie na koncert. Gdyż co roku odbywa się tam festiwal pod tytułem :Chopin i jego Europa". Byłam dość zaskoczona, gdyż wszystkie recitale są za darmo. W tym roku występowali wszyscy zdobywcy sześciu głównych nagród w zeszłorocznym konkursie chopinowskim, a także osoby wyróżnione. Ja akurat natrafiłam na koncert innej pani, która mimo, że nie startowała w konkursie, grała naprawdę przepięknie :). W jej wykonaniu usłyszałam moje ulubione scherzo b -moll, walce i poloneza. Ostatnie koncerty odbędą się 25 września, ale festiwal powtórzy się w przyszłym roku, i będzie trwał od maja i września. Uważam, że naprawdę warto się na coś takiego wybrać, muzyka słyszana na żywo jest zawsze inna. A poniżej prezentuję kilka zdjęć, które zrobiłam w Domu Chopina.










wtorek, 13 września 2016

Światło księżyca

Hejka!
Chcę się jeszcze podzielić z Wami utworem mojego ostatnio ulubionego kompozytora-Clauda Debussy'ego. Jego kompozycje są po prostu baśniowe, a ta jest po prostu idealna. Posłuchajcie i napiszcie, co sądzicie :). Może następnym razem zamieszczę moje wykonanie :).

Przegląd trendów

Dziś chciałabym się podzielić z Wami paroma stylizacjami, które mnie zainspirowały. Pierwsze miejsce muszę wręczyć Gigi Hadid, która nie dość, że jest prześliczna, to jeszcze ma bezbłędny styl. Wszystkim, czym ma na sobie, wpisuje się w mój styl. A te outfity spodobały mi się najbardziej:
Gigi Hadid

Gigi Hadid



Zawsze lubiłam słuchać piosenek Ellie Goulding, a ostatnio też spodobały mi się jej ubrania, które bardzo wpisują się w lekko rockowy i buntowniczy charakter piosenkarki. Podziwiam ją za odwagę, sama bym chyba nie założyła takich ubrań. Chociaż mi się podobają :).




Oprócz tego zakochałam się w dwóch outfitach sióstr Jenner-Kendall i Kylie. Szczerze, to za tą drugą nie przepadam, jest strasznie sztuczna :). Ale w zestawie z futerkiem zakochałam się od pierwszego wejrzenia!




Co sądzicie o zestawach, które Wam zaprezentowałam? Wpisują się w Wasz styl? Piszcie w komentarzach o swoich modowych inspiracjach :).

środa, 7 września 2016

Wesołe nutki

Dziś chciałabym trochę opowiedzieć o muzyce i o tym, jak mi towarzyszyła w życiu. Jest to bardzo ważna część mnie, więc nie sposób jej pominąć :). Otóż zaczęło się to tak.
       Kiedy miałam cztery latka Moja Mama spytała mnie, czy bym nie chciała chodzić na zajęcia muzyczne do szkoły Yamaha. Miałam do wyboru skrzypce lub keyboard. Wybrałam to drugie. Na początku to wszystko było jak zabawa. Dużo śpiewaliśmy, bawiliśmy się, a przy tym oswajaliśmy się z instrumentem. Tak minęły dwa lata, po czym czekał mnie mój pierwszy poważny egzamin. Zdjęcia, które publikuję poniżej, są właśnie z tego egzaminu. Później zaczęło się już bardziej poważne granie. I przygotowania do dwóch koncertów, które się odbywały w każdym roku: zimowego i z okazji Dnia Matki. Dodam, że dla mnie nadal to wszystko było tylko zabawą. Bo po kilku latach, gdy nasz nauczyciel podwyższył nam poziom, wprowadził teorię muzyki, już nie było tak różowo. Musiałabym zacząć ciężej pracować, a zwyczajnie nie miałam na to ochoty. Zresztą na naszych zajęciach był duży nacisk na improwizację i naukę komponowania własnych utworów, z czego nigdy nie byłam zbyt dobra. Wolałam trzymać się ściśle nut skomponowanych przez kogoś, kto się bardziej na tym zna. No więc się trochę załamałam, i chciałam z tym definitywnie skończyć, ale Mama poprosiła, żebym chociaż rok wytrzymała, a nuż się wszystko zmieni. I teraz cieszę się, że zostałam, jak dorosłam, wkręciłam się w granie na maksa :)). I tak sobie grałam przez kilka lat. W zeszłym roku zaczęłam się zastanawiać nad zdawaniem do szkoły muzycznej. Nie czułam się dostatecznie przygotowana, wiedziałam, że moje technika pozostawia jeszcze wiele do życzenia.Ale jestem zdania, że jak się bardzo o czymś marzy i włoży się w to dużo wysiłku, to można to osiągnąć :)). I tak jestem teraz uczennicą Państwowej Szkoły Muzycznej w Bielsku-Białej. Naprawdę bardzo się cieszę!





czwartek, 1 września 2016

Come back

Witajcie!
Miałam plany pisać przez wakacje... Co z tego wyszło widać. Zaczął się już rok szkolny. A mój post będzie właśnie o wakacjach, które w tym roku spędziłam dość spokojnie. Postanowiłam naładować się energią przed nowym rokiem szkolnym, w którym będzie sporo zmian :) Przede wszystkim chciałam się Wam pochwalić, że dostałam się do mojej wymarzonej szkoły muzycznej! Dziś byłam na rozpoczęciu roku, a jutro dowiem się więcej o moich nauczycielach i zajęciach. Ale o tym może w kolejnym poście :). Tak jak już pisałam, wakacje minęły mi spokojnie. Spędziłam je w większości w domu, czasem wybierając się z przyjaciółkami na sesje czy nad jezioro. Poniżej zaprezentuję te najbardziej udane zdjęcia ;). Co roku staramy się też pojechać gdzieś całą rodziną, choćby na kilka dni. W tym roku padło na Jelenią Górę. Muszę przyznać, że to bardzo piękne tereny. Jestem zaskoczona, że nigdy wcześniej nie miałam okazji tam pojechać, Karkonosze urzekły mnie od pierwszego wejrzenia! Także serdecznie zapraszam ;). Pod koniec sierpnia, czyli właściwie parę dni temu, udałam się też do Torunia na warsztaty dziennikarsko - medialne. Odbyły się one w Wyższej Szkole Społecznej i Medialnej. Trwały zaledwie trzy dni, i to niecałe, ale jeśli by ktoś chciał się na nie wybrać następnym razem, to podpisuję się pod tym pomysłem rękami i nogami! Czas był wprawdzie bardzo wypełniony i wieczorem padaliśmy z nóg (dosłownie), ale przynajmniej można było dowiedzieć się wielu ciekawych i przydatnych w przyszłym życiu rzeczy. Mieliśmy konferencje o tym, by nie wierzyć bezkrytycznie mediom, gdyż treści w nich często nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością, na warsztatach radiowych uczyliśmy się o możliwościach ludzkiego głosu, na filmowych poznawaliśmy tajniki pracy reżysera, a na tanecznych uczestniczyliśmy w kursie samby. Ogólnie oceniam ten czas na wielki plus. W ostatnim dniu stanęłam przed ogromną szansą, jaką był występ w telewizji, w której miałam opowiedzieć właśnie o tych zajęciach :). Muszę przyznać, że stres był dość duży, obawiałam się, że wypalę coś głupiego albo w ogóle zapomnę języka w gębie :). Ale audycja była prowadzona w bardzo rodzinny sposób, chwalę się nią poniżej :). Po warsztatach zostałam jeszcze na parę dni w Toruniu u koleżanek, pozwiedzałam trochę, uczestniczyłam też w SkyWay festiwalu, który jest znany na całą Polskę. Gdyby ktoś kiedyś chciał się wybrać do Torunia, czy na zwiedzanie, czy na te warsztaty, to gorąco polecam :)